INFORMACJA O ODEJŚCIU ŚP DRA ŁUKASZA ĆWIĘCZKA

W naszym ludzkim rozumieniu można by powiedzieć – nie udało się. Pan Bóg miał jednak inny plan niż my. Z wiarą i wiernością biblijnego Hioba trzeba nam powiedzieć: “Niech Imię Pańskie będzie błogosławione.”
Wczoraj, w sobotę, 6 kwietnia, ok. godz. 18.00, obecny w sali szpitalnej kapelan udzielił mu absolucji generalnej, namaścił świętym olejem, a obecni przy nim  rodzice przyjęli za niego Komunię św. Modlili się razem, a gdy kapłan wypowiadał ostatnie dwa słowa oracji, wtedy ostatnim tchnieniem Łukasz uwielbił Boga. Z oczu popłynęły mu łzy. Kapłan zaś, patrząc na to wszystko z miłością, rzekł: „To łzy szczęścia, bo właśnie zobaczył Boga. Jak długo tu pracuję, jeszcze nigdy nie widziałem tak pięknego odejścia.”
W pierwszą sobotę miesiąca, w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia, po 28 latach spędzonych na Ziemi, Łukasz Ćwięczek, nasz ministrant – lektor, młody lekarz, w okolicznościach zupełnie podobnych jak było to w przypadku św. Jana Pawła II, wrócił do Domu Boga Ojca.
Módlmy się o spokój jego duszy, a dla rodziny o ukojenie i duchowe siły.
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie…